O mnie

Moje zdjęcie
Literaturoznawca, antropolog. 2005 r. - laureat ogólnopolskiego konkursu na cykl wierszy (ex aequo z kilkunastoma innymi uczestnikami). 2010 r. - zaliczenie z logiki. W przyszłości liczy na kolejne sukcesy.

czwartek, 8 listopada 2018

MARZENIA ŚCIĘTEJ GŁOWY

Miałem taki sen, że zadzwoniła Pani Katarzyna z dziekanatu, bo... przyznano mi mieszkanie na Gołębiej. Rzuciłem wszystko i przyleciałem do Novum. Pana Dziekana nie było, ale Pani Katarzyna powiedziała, że dokumenty nie są najważniejsze i mam po prostu zająć lokal. Już czułem, że to tylko sen, ale i tak udałem się do mojej służbówki.
Okazało się, że to taka klitka na niskim parterze, praktycznie piwnica, wilgotny loch. Na dodatek wypełniony starym sianem ze stajni, w sensie takim, które leżało pod końmi. Chwyciłem widły i zacząłem mój loch Augiasza sprzątać, a pot zalewał mi oczy. Pojawił się nowy problem - co zrobić z tą pryzmą zużytego siana? Nie może tak leżeć na reprezentacyjnym podwórku, przed sekretariatem. Wtedy przyszedł Pan Promotor i powiedział, żebym po prostu rozrzucił po trawniku, warstwami, to nikt nie zauważy.
Jako że Pan Promotor jest estetą i człowiekiem porządnym, powinienem był się domyślić, że to tylko sen. Ale znowu chwyciłem widły i rozrzucałem, a pot spływał mi po plecach. Wreszcie skończyłem. W lochu ległem na stosunkowo czystej kupce siana, którą sobie zostawiłem, i mówię:
NO. TO JESTEM URZĄDZONY.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cnotliwe jest użycie wielu przecinków i niewielu wykrzykników. Konfucjusz