O mnie

Moje zdjęcie
Literaturoznawca, antropolog. 2005 r. - laureat ogólnopolskiego konkursu na cykl wierszy (ex aequo z kilkunastoma innymi uczestnikami). 2010 r. - zaliczenie z logiki. W przyszłości liczy na kolejne sukcesy.

sobota, 28 października 2017

KTO TAK JĘCZY?!

Glenn Gould znany jest z tego, że, grając Bacha, jednocześnie nucił, zawodził i jęczał, co zresztą słychać na niektórych nagraniach. Kiedyś mnie to strasznie bawiło, ale z czasem zaczęło wkurzać.
Siedzę przy głośnikach i zastanawiam się, czy to sąsiedzi gderają na balkonie, czy to Gould przeszkadza mi słuchać Goulda. A najdziwniejsze, że sam już nie wiem, czy na konkretnym nagraniu naprawdę słychać to biadolenie, czy tylko ja sobie je dośpiewuję i obwiniam Goulda za coś, czego tym razem mi oszczędził.
To przerażające - mógłbym pieklić się na wielkiego artystę za jęki, których na danej płycie akurat nie słychać. Ba, za jęki mojego autorstwa! Żeby uniknąć tej niesprawiedliwości, pakuję całego Goulda do pudła i wynoszę na pawlacz.

JAKĄ KAWĘ PIJE BEATA SZYDŁO. BARISTKA UJAWNIA

Niedawno Michał, mój przyjaciel, zabrał mnie na mrożoną lemoniadę. Dziewczyna podająca nam cytrynowy nektar pochwaliła się, że parę dni wcześniej podawała kawę na Forum Ekonomicznym w Krynicy. Ochrzaniła tam ważnego polityka, że się pcha bez kolejki, i, co najważniejsze, dostarczyła kofeinę OSOBIE ROKU.
- Wow - powiedziałem, ziewając. Tymczasem Michał zadał dobre pytanie. - No to jaką kawę pije pani premier?
Wtedy zrozumiałem, że zbliżamy się do czegoś wspaniałego. No bo ile można wywnioskować po kawie, jaką człowiek lubi! W sumie to nie wiem. Ale bliskie mi osoby są w mojej głowie na stałe związane ze swoją kawą. I prawie każdy pije ją nieco inaczej.
Na przykład moja matka chrzestna lubi parzoną z dwóch kopiatych łyżeczek. Woda musi być świeżo nalana do czajnika, doprowadzona do wrzenia tylko jeden raz i natychmiast wlana do kubka z wysoka, tak żeby kawka się ładnie pieniła. Znacie te idiosynkrazje. Coś to mówi o człowieku.
No to jaką kawę pije Beata Szydło? CZARNĄ.
- Słodzi?! - dopytywałem. - Nie - odparła baristka - nie słodzi.
No to teraz już wiecie. Czarna bez cukru. Jak przystało na najlepszą albo najgorszą premier od lat. Wniosek należy do Was.