O mnie

Moje zdjęcie
Literaturoznawca, antropolog. 2005 r. - laureat ogólnopolskiego konkursu na cykl wierszy (ex aequo z kilkunastoma innymi uczestnikami). 2010 r. - zaliczenie z logiki. W przyszłości liczy na kolejne sukcesy.

niedziela, 23 września 2012

DWA I PÓŁ ROKU. ZWIĘŹLE

TVP Historia nadaje rosyjską produkcję o tzw. Blokadzie Leningradu. SERIAL. Chyba nikt się nie spodziewał półtoragodzinnego filmu.

Gliwice (Harcerska), 23 IX 2012

środa, 19 września 2012

DZIEŃ WEWNĘTRZNY. HISTORIA PRAWDZIWA

ŁUKASZ wchodzi do Sekretariatu Polonistyki UJ, cały spocony, pyta z przerażeniem w głosie
Dzień dobry, ja miałem donieść brakujące dokumenty, gdzie znajdę panią E. B.?

PANI J. K. podrywając się z miejsca, z wyraźnymi oznakami nagłego uderzenia krwi do głowy i rozległych okolic
Pani E. B. wyszła. Kilka minut temu. Zresztą dziś jest dzień wewnętrzny.

PANI J. K. wychodzi zza lady, aby ustanowić jasny podział – po jej prawej ręce zbawieni pracownicy sekretariatu, po lewej ŁUKASZ

ŁUKASZ
Ja wiem, ale pani E. B. kazała mi przyjść akurat dziś, to gdzie jej szukać?

PANI J. K. filozoficznie
Czekać.

ŁUKASZ wychodzi na korytarz. Siada na podłodze. Zza drzwi słychać, że w sekretariacie powrócono do przerwanej rozmowy

PAN M. S.
No więc teraz młodzież wszystkie informacje czerpie z Internetu. A przecież tam same głupoty wypisują! Ja, jak chcę się czegoś dowiedzieć, sięgam po dwudziestosześciotomową encyklopedię i czytam. I to już trochę inaczej jest, bo...

PANI J. K. tryumfalnie
Bo się człowiek alfabetu uczy!

PAN M. S.
A to swoją drogą, bo mój bratanek nawet alfabetu dobrze nie zna, ja nie wiem, jak on jakiekolwiek książki znajduje...

PANI K. N. rzeczowo
W katalogu komputerowym.

PAN M. S.
No dobrze, ale chyba nie wszędzie jest już katalog komputerowy, co?

WIKIPEDYSTA:LUKASZ.LOZINSKI wyciąga harcerski kozik, popełnia harakiri, a własną krwią znaczy na drzwiach litery K + M + B – ażeby Anioł Śmierci ominął domostwo Zachowujących Prawo

Kraków (Wichury), 19 IX 2012

piątek, 7 września 2012

PERUVIAN LIFESTYLE. HISTORIA PRAWDZIWA

Bosman Skrzyszowski: To, co Europejczyka najbardziej w Peru szokuje, obrzydza, to ich podejście do śmieci. Wielu ludzi żyje tam naprawdę ubogo, więc dla nich w ogóle nie jest ważne, żeby obejście było jakoś schludnie utrzymane. Śmieci się tam najczęściej wyrzuca do rzeki. Zresztą, wiesz, dla nich nie jest najważniejsze, żeby ładnie mieszkać, starają się miło spędzać czas ze znajomymi i tyle. Nawet w Limie, w parku, ludzie przychodzą na piknik, siadają na trawie, a wszędzie wokół leżą sterty śmieci. Dzisiejszych i wczorajszych.
Łukasz: To tak jak na miasteczku AGH.
Bosman Skrzyszowski: No coś w tym stylu.

Kraków (Wichury), 7 IX 2012